Lokalizacja: Kraków
Cel: turnus rehabilitacyjny
Radość z narodzin Dominika nie trwała w rodzinie długo. Już po tygodniu u chłopca pojawiły się bezdechy, a następnie drgawki kończyn. Po kilku miesiącach badań i leczenia w różnych szpitalach pojawiła się diagnoza: encefalopatia padaczkowa o podłożu genetycznym. Najgorsze było to, że żadne leki nie działały i Dominik miał nawet 60 napadów dziennie.
Z powodu licznych napadów chłopiec ma stwierdzone opóźnienie psychoruchowe. Nie siedzi, nie mówi, nie je samodzielnie. Wymaga całodobowej opieki, stałej rehabilitacji oraz leczenia neurologicznego. Rodzice Dominika żyją w ciągłej niepewności, bo mimo szczegółowej diagnostyki nadal nie znana jest przyczyna tak ciężkiej choroby chłopca.
Jedynym światełkiem i nadzieją w życiu całej rodziny są turnusy rehabilitacyjne dla Dominika. Po takich intensywnych zajęciach widać znaczną poprawę u chłopca – jest bardziej rozluźniony, lepiej przełyka jedzenie i poprawia mu się wzrok. Na takie specjalistyczne turnusy chłopiec powinien jeździć kilka razy do roku, ale niestety jest to poza zasięgiem finansowym rodziców.
Dominik oraz jego rodzina zwracają się więc o pomoc. Każda wpłata, każda złotówka to kolejna szansa na poprawę.