Lokalizacja: Szydłowo
Cel: rehabilitacja
Jest 2016 rok. 22-letni Paweł jak większość jego rówieśników studiuje, planuje swoją przyszłość i czerpie z życia pełnymi garściami. Nikt nie przypuszczał, że pojawiające się od pewnego czasu problemy chłopaka z koncentracją czy nadciśnienie będą zwiastunem czegoś gorszego. A jednak.
W sierpniu 2016 Paweł trafił do szpitala, gdzie po pierwszych badaniach wykryto marskość wątroby z nadciśnieniem wrotnym pod postacią żylaków przełyku oraz małopłytkowość. Po dalszych badaniach Paweł i jego rodzina usłyszeli ostateczną diagnozę, która brzmiała jak wyrok – choroba Wilsona. Jest to rzadka choroba, w której przebiegu miedź gromadzi się w nadmiarze w organizmie, a następnie uszkadza mózg i wątrobę, prowadząc do ich niewydolności.
Tego dnia życie Pawła wywróciło się do góry nogami. Po niedługim czasie od diagnozy Paweł zaczął wypowiadać niezrozumiałe słowa, stopniowo zaczęło pojawiać się napięcie mięśni czterokończynowych, a także doszły zaburzenia ruchów postawnych.
W ciągu roku Paweł z silnego, szczęśliwego mężczyzny zamienił się w uzależnionego od pomocy innych niepełnosprawnego. Paweł porusza się na wózku, nie mówi i z powodu problemów z przełykaniem ma założony PEG, przez który jest karmiony. Chłopak jest w pełni świadomy tego, co się dzieje z jego ciałem, dlatego tym trudniej rodzinie patrzeć na jego cierpienie. Na tę chwilę główną drogą jego leczenia jest intensywna rehabilitacja oraz turnusy rehabilitacyjne. Dzięki nim Paweł stopniowo niweluje sztywność mięśni, a co najważniejsze – ćwiczenia dają nadzieję na to, że w przyszłości nie będzie potrzebny wózek inwalidzki i Paweł stanie na własnych nogach.
Dlatego prosimy o wsparcie dla niego! Tylko dzięki Wam Paweł ma szansę przekonać się, że najlepsze jeszcze jest przed nim.