Lokalizacja: Gilowice
Cel: rehabilitacja
Antosia urodziła się w 26 tyg. ciąży w ciężkiej zamartwicy. Ważyła zaledwie 690 gram, była tak malutka, że na jej ciałku było widać wszystkie żyłki. Przez długie dni walczyła o życie w szpitalu na Prokocimiu. Niestety w pierwszej dobie doszło do wylewu IV stopnia do prawej półkuli mózgu. Początkowo Antosia miała założony zbiorniczek Rickhama, ale niestety szybko się okazało, że konieczne jest założenie zastawki komorowo-otrzewnowej. Zanim wszystko zaczęło poprawnie działać, potrzebne były cztery kolejne reoperacje. Każda z nich była niewyobrażalnym stresem dla rodziców.
Kiedy wydawało się, że najgorsze już z nimi, okazało się, że Antosi odkleja się siatkówka oka III st. Przeszła laseroterapię i obecnie jej wada wynosi +12 i +15. Dziewczynka jest pod stałą opieką wielu specjalistów: neurologa, neurochirurga, ortopedy, okulisty, fizjoterapeuty… Dzięki temu, że Tosia korzysta z rehabilitacji niemal od razu po wyjściu ze szpitala, widoczne są efekty. Dziewczynka jeszcze nie mówi i sama nie chodzi, ale widać, że ma dużą wolę walki i się nie poddaje. Każda poprawa jej zdrowia czy samodzielne ruchy są wielkim przeżyciem dla jej rodziców i dowodem na to, że będzie lepiej. Niestety koszty zaczynają przerastać rodzinę, dlatego zwracamy się w ich imieniu z prośbą o pomoc. Dla Antosi najważniejsza jest rehabilitacja, a zwłaszcza turnusy rehabilitacyjne. Każda Wasza złotówka zostanie przeznaczona właśnie na ten cel.
Aby pomóc Antosi, wystarczy zrobić przelew: